środa, 26 stycznia 2011

Ale żeby tak lodówkę...

...fotografować?
do udziału w zabawie "Pokaż mi swoją lodówkę" zaprosiła mnie Kesler z Pracowni Agrafka

Moja lodówka całkiem zwyczajna:

Kolekcja magnesów  K. z różnych zakątków które udało nam się odwiedzić,
( zauważyłam że jest na większości prezentowanych lodówek - więc nic oryginalnego)


 Bez kota by się nie obeszło :)
( kiedyś zakupiłam komplet takich drewnianych kiciów w Tiimarii - niestety ślad po tym sklepie zaginął, a szkoda)


Kilka przepisów, żeby zawsze były pod ręką :)


I jeden z moich ulubionych magnesów- kataloński osioł:)


I to by było na tyle historii z mojej lodówki;)

Do zabawy chciałabym zaprosić
Wilka w owczej skórze z Rękoczynów
oraz 

zasady zabawy znajdziecie tu

A teraz kolejna część dzisiejszego posta 
(najlepsze zawsze zostawiam na końcu;))
Wczoraj przyszły do mnie dwie paczuszki
Jednej sie spodziewałam i oczekiwałam:
Wygrane Candy u  Magnolii.
Dziękuję za urocze przydasie, aniołki i piękne kolczyki:)
(Skąd wiedziałaś że czerwonych nie mam i poszukuję?;>)

A druga, no właśnie, druga była dla mnie tak niespodziewaną niespodziewajką, że aż nie wiem co powiedzieć:):)
Dostałam Anioła Pocieszyciela od Edi
Jest wspaniały pod każdym względem, podziwiam kunszt wykonania, i nie mogę się na niego napatrzeć, chodzę po całym domu i szukam odpowiedniego miejsca na powieszenie:)
Dziękuje , sprawiłaś mi nim wiele radości:):):)


Czyż nie jest cudny???


dotrwałyście do końca?
 :)


Życzę dużo uśmiechu i dobrego humoru:)
Pozdrawiam ciepło,
Moniś-ka.

10 komentarzy:

  1. aniołek rzeczywiście uroczy... :)
    znajdź mu godne miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  2. Monisiu, magnesy masz bombowe :)....osioł i kotek kapitalny :)
    Zwróciłam uwagę, że masz także fajną kolekcję butelek !!!! Też zbieram flaszki, w ciekawym kształcie, kolorze lub zapięciem i ciągle sobie obiecuję, że będę w nich robić nalewki :) Ale jakoś do tej pory na obietnicach się kończy :)

    Dostałaś przecudne prezenty !!!!

    Buziorki wielkie

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Cieszę się,że dotarł Pocieszyciel ;-)). A magnesy na lodówce masz fajowe i faktycznie też przywożę je z wakacji, a potem rozdaję. Bo moja lodówka jest....OK, dziękuję za zaproszenie. Jutro wszystko pokażę i napiszę zatem! ale moją uwagę przyciągają butelki na szafkach u Ciebie, bo ja mam takie zboczenie decupażystek..mój wzrok jest przyciągany przez przedmioty dobre do ozdobienia!!! Uściski posyłam cieplutkie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wasze magnesy są imponujące! I ten osiołek... :):)
    Dzięki za zaproszenie - ale... hmm, no moja domowa lodówka jest zupełnie nieciekawa, a akademikowa... nie wiem, czy w ogóle nadaje się do pokazania ;D. Ale podejmuję się tego wyzwania! ;D:D (jak tylko mi jakieś akademikowe człowieki pożyczą ładowarkę do baterii :).

    Prezenty piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Magnesy prześliczne. Ale zainteresowały mnie też butelki, czy one są pełne?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kesler - ja do nalewek podchodzę jak do jeża, zupełny ze mnie laik w tych sprawach:)
    Edi - ja za to mam zboczenie zbieractwa, wszystko się może przydać, a butelki są moją miłością od dzieciństwa, u mojej mamy też stoją i w moim mieszkaniu w Łodzi...tylko powoli zaczyna brakować na nie miejsca...ech.
    Barbaro - butelki puste całkiem, nie robię ani nalewek ani soków.

    Dziękuję za komentarze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. jest cudny:D uwielbiam aniołki

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za zaproszenie.
    Moja lodówka nie ma magnesików.Za to
    ma tylko stwora, którego niebawem zobaczysz:)
    Twoja kolekcja magnesów jest bardzo imponująca.
    O kolekcji butelek nie mówię.
    Pozdrawiam
    Malutka

    OdpowiedzUsuń
  9. hehe Moniś intuicja :))) zwykła kobieca intuicja :)))
    Cieszę się, że candy już dotarło :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)))

    PS co do butelek, skoro je zbierasz to poozdabiaj decoupage'em i będzie przyjemne z pożytecznym :)))

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się że mogę poznać Twoją opinię :)