wtorek, 11 maja 2010

I po majówce....

Wróciłam:) Byliśmy z K. we Włoszech na kilka dni, pod sama Wenecją, co tu dużo gadać było super, mimo tego że w tych rejonach już raz byliśmy. Złaziliśmy Wenecję wzdłuż i wszerz łącznie z wysepkami Murano ( słynie z weneckiego szkła) i Burano (słynie z koronek i koronczarek). Przeżycia niezapomniane, szkoda tylko że byliśmy tak krótko. Ale do września już nie daleko, a będziemy w podobnych rejonach, tylko niestety, już nie pod samą Wenecją.

Poniżej przedstawiam małą fotorelację z majówki:)

Weneckie uliczki i mostki:


Most Rialto:


Canale Grande:


Weneckie sklepiki, które baaardzo mi się spodobały:
  -z wyrobami papierowymi i stemplami:


-koci sklep:


Weneckie lody:


 Kilka zdjęć bajecznego Burano, we wszystkich kolorach tęczy:


Oraz Wenecja nocą, która zachwyca jeszcze bardziej za dnia:


W międzyczasie były jeszcze moje imieniny:

Bardzo dziękuję za udaną imprezę z tortem i tańcami na campingu;)

Spacerki po brzegu Adriatyku:


Moja jedna z pasji:) Zbieractwo muszelek - uprawianie muszelkarstwa:


Koniec:)

Wróciłam do rzeczywistości. Jutro mam pierwsze jazdy na prawko i lekki stresik mnie ogarnia...ale co nas nie zabije to nas wzmocni;) A w czwartek niestety, znowu mnie będą kroili w celu usunięcia kolejnego znamienia...brrr:( Trzeba mi było zgubić się gdzieś nad tym morzem;)

Pozdrawiam słonecznie, 
Moniś-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszę się że mogę poznać Twoją opinię :)