Witajcie,
Słyszeliście że idą do nas upały? nie to żebym była fanką tego typu pogody, ale za deszczem też nie przepadam, szczególnie takim jak ostatnio, który zalał pola i nie ma gdzie jeździć na rowerze...
W związku z nadchodzącą pogodą i sezonem truskawkowym, chcę Wam podsunąć
przepis na puszyste ciasto z truskawkami ( w końcu sezon w pełni - z
czego bardzo się cieszę:))
Puszyste ciasto z truskawkami
Składniki:
4 jajka ( żółtka i białka oddzielnie)
1/2 szklanki cukru
120 ml oleju rzepakowego ( dość dobry znajdziecie w Lidlu)
1 1/2 szklanki mąki orkiszowej ( może być zwykła pszenna, ale orkiszowa jest bardziej lekko strawna)
2 łyżeczki kamienia winnego ( naturalny proszek do pieczenia)
1 łyżka ekstraktu waniliowego (polecam ekstrakt domowej roboty)
500-600g truskawek ( w całości, chyba że są bardzo duże wtedy można je przekroić)
cukier puder lub zmielony ksylitol do oprószenia wystudzonego ciasta
Żółtka oddzielamy od białek.
Mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy i odstawiamy.
Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier (np. po 2 łyżki) i cały czas ubijamy do skończenia cukru, piana powinna być sztywna i błyszcząca. Następnie dodajemy kolejno żółtka i powoli wlewamy olej rzepakowy oraz ekstrakt waniliowy. Masa powinna być w dalszym ciągu gęsta.
Do masy wsypujemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszamy najlepiej ręcznie przy pomocy drewnianej łyżki. Spód tortownicy ( moja ma 21 cm średnicy) wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy ciasto, na wierzchu układamy dość gęsto truskawki. Mimo że truskawki są dość ciężkie ciasto wyrośnie,także nie musimy się tym przejmować.Wkładamy do nagrzanego piekarnika do 175 st.C i pieczemy ok. 60 minut ( piekłam w piekarniku z termoobiegiem) do suchego patyczka.
Po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)
Oryginalny przepis pochodzi z bloga Moje Wypieki znajdziecie go TU
Życzę udanego pieczenia i smacznego wieczoru,
Moniś-ka.
Wygląda mniamuśnie! :) Sama zrobienia się nie podejmuje, bo mój aktualny piekarnik się do niczego nie nadaje, ale kiedyś chętnie bym takie ciacho zjadła :)
OdpowiedzUsuńNie można się zrażać, to ciasto jest naprawdę proste:-) a jak będziesz w pobliżu to zapraszam na kawałek :-)
OdpowiedzUsuńPysznie... :D
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie :D muszę się w końcu nauczyć piec :D
OdpowiedzUsuń