Witajcie,
Dziś nie będzie ani papieru, ani kartek, ani scrapów, ponieważ właśnie rozpoczęło się kolejne wyzwanie u Uli. :)
Zaczynamy od ulubionych słów, i aż ciśnie się na język pewnien bardzo znany cytat z Hamleta:
"Cóż to czytasz, mości książę
Słowa, słowa, słowa."
Na początek kilka słów których nie trzeba opisywać, ich sens jest oczywisty:)
No dobra jest kilka wyjątków, takich jak:
Mamucia - czyli mamusia po prostu ( niestety nie jestem w stanie sobie przypomnieć w jaki sposób zrodziło się to słowo, ale znając siebie pewnie coś pokręciłam i zamiast mamusia powiedziałam mamucia i tak już zostało)
Buka - Dla większości z Was to postać z Muminków, dla mnie to mój kot ( miało być Bunia, ale zachowanie bynajmniej nie było godne Buni i zdecydowanie lepiej pasowało Buka )
Kopyt - To nic innego jak nasz domowy pluszak ( żółty wielbłąd w czerwone kropki), zakupiony dawno, dawno temu w Ikei
Jest też kilka słów, których nie umieściłam na zdjęciu ( zabrakło literek:/)
Esy floresy - to słówko budzi uśmiech
Futrzak - odnośnie kota
Paskuda - jw. :)
Ho ho ho hooo - używane, a nawet nadużywane w wielu sytuacjach :)
A jakie są wasze ulubione słowa? Są jakieś których nadużywacie?
Pozdrawiam ciepło,
Moniś-ka.
Ja też mam paskuda ;) tylko jest psem :)
OdpowiedzUsuńMój kot nazywa się Buka, ale często wołamy na nią Paskuda.:)
UsuńBardzo fajny pomysl na zaprezentowanie ulubionych slow ;)
OdpowiedzUsuńMamucia - cudne!!!
OdpowiedzUsuńEsy-floresy! No bomba... Ja jeszcze uwielbiam fiku-miku;))
OdpowiedzUsuńOoo fiku-miki też :)
UsuńFajny pomysł ze scrabblami. :)
OdpowiedzUsuńPiękne słowa
A mnie najbardziej podoba się BUKA :)
OdpowiedzUsuńNadużywam czasem jednego, jak jestem zła, ale nie przytoczę, bo to brzydkie słowo jest ;)
OdpowiedzUsuńMnie też się zdarza czasami;)
UsuńSuper zdjęcie ilustrujące wyzwanie. I Buka mocno przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuń