środa, 20 sierpnia 2014

Jeszcze ryżem sypną na szczęście...

Witajcie,
Ach te śluby, może tak jak pisałyście, to dobry rok.
Jak  się domyślacie, dziś kolejna ślubna kartka -  pierwsza w mojej karierze, w takiej formie. Tu z pomocą przyszedł kurs Teo z bloga sklepu-ewa.pl . Trochę uprościłam, za wnętrze kopertówki posłużył mi perłowy, wizytówkowy karton, więc dokleiłam tylko kieszonkę :)



Lubicie tą formę kartek? Mnie bardzo przypadła do gustu i myślę że powstaną kolejne - niekoniecznie ślubne :)

Życzę słońca,
Moniś-ka,

3 komentarze:

Cieszę się że mogę poznać Twoją opinię :)